Wydziela się wówczas również oksytocyna, która powoduje kurczenie się mięśni gładkich w piersiach i samoistny wypływ mleka (odruch oksytocynowy wypływu pokarmu). Zazwyczaj 2-3, a nawet 6 dni po urodzeniu dziecka obniża się poziom hormonów wytwarzanych przez łożysko. Zaczyna działać prolaktyna i pokarm wydziela się intensywnie.

Jak zasuszyć piersi?? 02 wrz 2012 - 13:46:55 Witam, jestem mamą 4,5 miesięcznego brzdąca, który od urodzenia uznaje tylko pierś. W ciągu tygodnia nauczyłam go picia z butelki, jednak został problem pokarmu w piersiach. Mam go dość sporo, teraz odciągam, aby pił z butelki, jednak z bólem serca muszę zasuszyć piersi w ciągu 2 tygodni bo idę na zabieg Macie jakieś sprawdzone sposoby?? Gdyż chciałabym, aby obeszło się bez tabletek... Z góry dziękuję za pomoc. Jak zasuszyć piersi?? 02 wrz 2012 - 13:55:50 Nie karm, a odciagaj tylko tyle pokarmu zeby sobie ulzyć. Laktacja sama sie unormuje. Możesz spróbowac tez pić napar z szałwii, bo obniża produkcję mleka. Jak zasuszyć piersi?? 02 wrz 2012 - 13:59:19 hej ściągniej do końca cały pokarm co tam jeszcze masz-do ostatniej kropelki,i bandażem elastycznym owiń się -bardzo mocno ściśnij piersi-i tak conajmniej około tygodnia -bez rozwijania musisz nosic-zależy jeszcze ile masz tego pokarmu-bo ja musiałam wziąśc tabletki-ale ci powiem rozwaliły mi całą gospodarkę hormonalną-takie dziadostwo-ale ja miałam bardzo dużo mleka-i nie obeszło się bez pozdrawiam Jak zasuszyć piersi?? 02 wrz 2012 - 14:13:06 Kurcze, ja też mam dużo mleka, a nie chcę brać tych tabletek, bo moja koleżanka po nich mdlała... Spróbuje z tą szałwią. A ktoś jeszcze coś próbował?? Jak zasuszyć piersi?? 02 wrz 2012 - 14:13:36 Moj synek ma 16 mies. ,nauczyl sie pic mleko z kubeczka i oduczyl ciagac cyca,ale mi pomogly tabletki bo odciaganie ale tylko delikatnie do umozenia bolu nie tylko tyle by ulzylo, obwiaz piersi bandazem. Jak zasuszyć piersi?? 02 wrz 2012 - 15:45:25 Ja też chętnie się dowiem jak to zrobić,też mam z tym problem,mój synke ma już 2 lata prawie i też jeszcze ciągnie .. Jak zasuszyć piersi?? 02 wrz 2012 - 16:27:29 szałwia nic nie daje, Ja brałam tabletki bromergon przez 3 dni po jednej i mleka ani śladu Jak zasuszyć piersi?? 03 wrz 2012 - 10:00:34 Szałwia i mięta chamują laktację. Puki karmię to nie ogę nawet gumy do żucia miętowej żuć Na pewno pomoże Jak zasuszyć piersi?? 03 wrz 2012 - 10:56:42 CytatGorzata2009 hej ściągniej do końca cały pokarm co tam jeszcze masz-do ostatniej kropelki, taaa i podudza dalej laktacje... Jak zasuszyć piersi?? 04 wrz 2012 - 19:41:02 Wiecie co... Na początku ciąży położna powiedziała mi że jak chce się karmić piersią to trzeba sobie to wmówić i psychicznie się do tego nastawić... Ostatnio szukając informacji o tym jak skończyć karmić bez tabletek przeczytałam że trzeba sobie powiedzieć, że nie chce się już karmić, więc tak zrobiłam i dzisiaj mam zdecydowanie mniej pokarmu... Może coś w tym jest, zobaczę Dodatkowo ograniczyłam ilość płynów, sciągam tylko wtedy kiedy mam już dużo pokarmu... Zobaczymy Jak zasuszyć piersi?? 04 wrz 2012 - 20:52:00 Cytatczarna1609 Ja też chętnie się dowiem jak to zrobić,też mam z tym problem,mój synke ma już 2 lata prawie i też jeszcze ciągnie ..ja mam ten sam problem co ty moj synek w maju skonczyl 2 lata i jeszcze doi cyca Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-09-04 20:52 przez monika1403. Jak zasuszyć piersi?? 04 wrz 2012 - 22:43:51 Cytatmonika1403Cytatczarna1609 Ja też chętnie się dowiem jak to zrobić,też mam z tym problem,mój synke ma już 2 lata prawie i też jeszcze ciągnie ..ja mam ten sam problem co ty moj synek w maju skonczyl 2 lata i jeszcze doi cyca hehe o kurcze to nie jestem chociaż sama hehe Ja z jednej strony chce nie karmić już a z drugiej strony zrzyłam się strasznie z tym że jest cyc i koniec Niekiedy mam tak dość że szok,a niekiedy powiem sobie nie nie bede karmić,nie karmię caly dzień,ale potem szkoda mi się synka robi i go karmię przed snem.. Myślę że chyba dla dziecka i dla rodzica kiedyś przyjdzie ten dzień Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-09-04 22:45 przez czarna1609. Jak zasuszyć piersi?? 04 wrz 2012 - 22:49:26 Cytatczarna1609Cytatmonika1403Cytatczarna1609 Ja też chętnie się dowiem jak to zrobić,też mam z tym problem,mój synke ma już 2 lata prawie i też jeszcze ciągnie ..ja mam ten sam problem co ty moj synek w maju skonczyl 2 lata i jeszcze doi cyca hehe o kurcze to nie jestem chociaż sama hehe Ja z jednej strony chce nie karmić już a z drugiej strony zrzyłam się strasznie z tym że jest cyc i koniec Niekiedy mam tak dość że szok,a niekiedy powiem sobie nie nie bede karmić,nie karmię caly dzień,ale potem szkoda mi się synka robi i go karmię przed snem.. Myślę że chyba dla dziecka i dla rodzica kiedyś przyjdzie ten dzień Tak to prawda,ciężko oduczyć dziecko ciagania cycusia,ale im dziecko starsze tym gorzej... Jak zasuszyć piersi?? 04 wrz 2012 - 22:52:10 nie wyobrażam karmić dziecka 2 lata cycem . może jakaś "inna" jestem ale dla mnie to tragedia, takie duże chodzące gadające dziecko do cyca jeszcze przestawiać. Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.
Guzek w piersi – badania i leczenie. 1. Czym jest guzek w piersi? Guzek w piersi, choć budzi niepokój, nie musi być groźny — nie zawsze wskazuje na raka piersi, który jest nowotworem złośliwym. Równie dobrze może to być łagodna zmiana nowotworowa, taka jak torbiel, tłuszczak, włókniak czy gruczolakowłókniak.
#Czy Twoje obawy są uzasadnione? #Mleko przestało płynąć z piersi #Zanim sięgniesz po mleko modyfikowane #Kiedy powinnaś zacząć się martwić – rzeczywisty niedobór pokarmu #Jak zwiększyć produkcję pokarmu i cieszyć się laktacją? Mamy nierzadko skarżą się na niedobór pokarmu. Ten problem jest najczęstszą przyczyną zaprzestania karmienia piersią lub wprowadzenia mleka modyfikowanego, które prowadzi do zmniejszenia produkcji mleka mamy. Wątpliwości pojawiają się najczęściej wtedy , gdy biust staje się miękki, a malec ciągle domaga się mleka i nieustannie „wisi przy piersi”. Te objawy wcale nie muszą oznaczać, że mleko w piersiach się kończy. Czy Twoje obawy są uzasadnione? Doradcy laktacyjni przestrzegają przed zbyt pochopnym zdiagnozowaniem problemu z niedoborem mleka w piersiach. Często pojawia się on tylko w głowie mamy, w postaci licznych zmartwień: Mam małe piersi i nie jestem w stanie wykarmić mojego głodomora Wielkość piersi zależy od ilości tkanki tłuszczowej, która nie ma wpływu na ilość wytwarzanego pokarmu. Produkcja pokarmu zależy od wydajności tkanki gruczołowej zlokalizowanej głównie w pobliżu otoczki piersi. Moje maleństwo ma krótkie przerwy między karmieniami i bardzo często budzi się na karmienie Dzieci karmione piersią częściej budzą się na karmienie niż te karmione butelką. Mleko matki bowiem jest trawione dużo szybciej (około 1,5 godziny) niż mleko modyfikowane. Moje piersi wcześniej były większe i twarde, a teraz są mniejsze, miękkie i jakby puste W pierwszych tygodniach karmienia, kiedy produkcja mleka rusza pełną parą, piersi wytwarzają go bardzo dużo. U większości matek w ciągu kilku dni po porodzie występuje nawał. Po kilku tygodniach rzeka mleka zmienia się w ilość dostosowaną do potrzeb malca i regulowaną przez rytm karmień. Piersi stają się miękkie, a ich rozmiar może się zmniejszyć. Ale to nie oznacza, że pokarm się kończy. Mój syn ssie i ssie, a potem płacze i wygląda na to, że się nie najadł Jeśli malec dobrze przybiera na wadze, nie jest chory, a mimo to pokazuje uparcie, że się nie najada, najprawdopodobniej jest w trakcie skoku rozwojowego i ma chwilowo większe zapotrzebowanie na mleko, niż jesteś w stanie mu dostarczyć. Ten czas nazywany jest kryzysem laktacyjnym i pojawia się najczęściej w 3 tygodniu, 6 tygodniu, 2-3 miesiącu, 6 miesiącu i 9 miesiącu życia niemowlaka. W takich chwilach uzbrój się w cierpliwość i w herbatkę laktacyjną. Po kilku dniach kryzysu - zwiększonej częstotliwości i długości ssania - nastąpi pobudzenie laktacji i mleka będzie tyle, ile potrzeba. Maluszek może mieć potrzebę wzmożonego ssania, ponieważ boleśnie ząbkuje. Ssanie piersi u niektórych dzieci powoduje ulgę dla swędzących dziąseł. Mleko przestało płynąć z piersi Czynnikami blokującymi wypływ pokarmu mogą być zmęczenie, niepokój, lęk, silny poziom stresu i ból. Pokarm pozostaje w pęcherzykach mlecznych i nie jest wypompowywany w kierunku brodawki. Jeśli czujesz, że ostatni czas mocno dał Ci w kość, zwolnij tempo i poproś bliskich o pomoc w opiece nad maluszkiem. Zanim sięgniesz po mleko modyfikowane Skonsultuj problem z pediatrą i doradcą laktacyjnym. Podstawowym kryterium oceny sytuacji jest ocena ogólnego stanu dziecka, zbadanie i zważenie niemowlaka. Jeśli dziecko prawidłowo przybiera na wadze, nie ma do niego zastrzeżeń od strony pediatrycznej, nie ma potrzeby dokarmiania. Wprowadzenie mieszanki w sytuacji, gdy niedobór pokarmu jest tylko pozorny, prowadzi do niedoboru rzeczywistego. Dziecko, które otrzymuje mleko modyfikowane, rzadziej i krócej ssie pierś. To powoduje zmniejszenie ilości pokarmu w piersiach i zwiększenie ilości karmień mlekiem modyfikowanym. Kiedy powinnaś zacząć się martwić – rzeczywisty niedobór pokarmu Podstawowym kryterium wskazującym na niedobór jest brak przyrostu masy ciała u dziecka. Objawami rzeczywistego niedoboru pokarmu są: u mamy przez pierwsze dwa tygodnie karmienia naturalnego piersi są miękkie zarówno przed jak i po karmieniu. podczas karmienia nie wypływają krople mleka z drugiej piersi. dziecko ssie szybko, krótko, jedynie kilka minut i nie wydaje odgłosów połykania. maluch jest niespokojny podczas ssania, płacze i nie zasypia po odstawieniu od piersi lub jest apatyczny, nisko aktywny i nie budzi się do karmienia. Zdaniem specjalistek ds. laktacji Magdaleny Nehring-Gugulskiej i Moniki Żukowskiej-Rubik można wyróżnić kilka podstawowych czynników wywołujących niedobór pokarmu w piersiach: Nieprawidłowa technika karmienia Dziecko źle przystawiane do piersi, ssie płytko, pokarm zostaje w pęcherzykach mlecznych. Piersi nie są odpowiednio opróżniane, a zalegający pokarm powoduje zmniejszenie poziomu laktacji. Nieefektywne ssanie Dziecko w wyniku wad wrodzonych jamy ustnej, choroby lub wcześniactwa może nie umieć ssać pokarmu z piersi mamy. Nieefektywne ssanie uniemożliwia odpowiednie pobudzenie przysadki mózgowej, która uwalnia prolaktynę odpowiedzialną za wytwarzanie pokarmu w piersiach. Oddzielenie dziecka od matki Z przyczyn zdrowotnych lub losowych maleństwo musi przebywać z dala od mamy. Niezbędne jest wtedy regularne ściąganie mleka laktatorem minimum 7 razy na dobę. Jeśli mleko nie będzie odciągane, laktacja osłabnie i może dojść do jej zaniku. Stosowanie leków lub substancji zaburzających laktację Niektóre leki i substancje mogą zmniejszać poziom prolaktyny odpowiedzialnej za wytwarzanie pokarmu w piersiach. Należą do nich: estrogeny i progstagenty zawarte min. w środkach antykoncepcyjnych, androgeny, nikotyna, marihuana, klostilbegyt, lewodopa i alkaloidy sporyszu. Ilość pokarmu w piersiach zmniejszają również niektóre zioła (np. szałwia, mięta – uwaga na zawartość w herbatkach, czy syropach) oraz leki, np. pseudoefedryna, która jest często składnikiem popularnie stosowanych i dostępnych bez recepty leków tzw. „na przeziębienie”. Zaburzenia odruchu oksytocynowego odpowiedzialnego za wypływ pokarmu są spowodowane działaniem takich substancji, jak oksytocyna podawana dłużej niż 2 tygodnie, alkohol, narkotyki. Niedożywienie Mamy w początkowym okresie karmienia piersią często bez konsultacji z lekarzem bardzo ograniczają dietę. Robią to z obawy przed alergią dziecka lub w celu utraty zbędnych kilogramów i powrotu do figury sprzed ciąży. Nie dostarczają swojemu organizmowi ważnych substancji odżywczych, co prowadzi do zaburzenia laktacji. Jedzenie samych gotowanych warzyw nie wystarczy. Mama karmiąca powinna spożywać ok. 1800 kalorii na dobę. Niedoczynność tarczycy Problemy z niedoczynnością tarczycy mogą zaburzyć działanie hormonów odpowiedzialnych za produkcję i wypływ mleka z piersi. Dlatego tak ważne jest badanie poziomu TSH, FT3 i FT4 w ciąży w celu ewentualnego zdiagnozowania choroby Hashimoto i uzupełnienia niedoborów hormonów tarczycy. Jeżeli występują w wywiadzie problemy z tarczycą, to najlepiej jeszcze w ciąży, a na pewno w razie kłopotów z laktacją, dobrze jest zasięgnąć porady endokrynologa, który na takie badania skieruje. Nadwaga i otyłość Problemy z nadwagą i otyłością przed ciążą jak i nadmierny przyrost masy ciała w ciąży, mogą zaburzać odruch uwalniania prolaktyny (pod wpływem ssania) odpowiedzialnej za wytwarzanie pokarmu w pęcherzykach mlecznych. Cukrzyca Za zaburzenia laktacji może być odpowiedzialne niskie stężenie insuliny we krwi. Często u pacjentek cukrzycowych występuje jednodniowe opóźnienie laktacji w stosunku do zdrowych matek. Zespół policystycznych jajników U pacjentek z zespołem policystycznych jajników zaobserwowano osłabioną laktację w pierwszych tygodniach ciąży (zwiększona ilość testosteronu i LH, małe ilości progesteronu powodują zmniejszenie rozrostu tkanki gruczołowej w piersiach), ale już w 3 miesiącu karmienia różnice między nimi i zdrowymi kobietami karmiącymi zostały zniwelowane. Niedorozwój tkanki gruczołowej W przypadku jednostronnego niedorozwoju tkanki gruczołowej mama może karmić jedną piersią. Gdy niedorozwój jest obustronny, nie jest możliwe karmienie. Ten problem dotyczy jedynie około 2% kobiet w wieku rozrodczym. Charakteryzuje się bardzo małymi, płaskimi piersiami, nie powiększającymi się podczas ciąży i po porodzie, miękkimi nawet po kilku dniach po porodzie, bez cech nawału. Radioterapia lub operacja piersi uszkadzająca tkankę gruczołową piersi odpowiedzialną za laktację Radioterapia przebyta w dzieciństwie zaburza rozwój tkanki gruczołowej, a przeprowadzona w okresie dorosłości zaburza pracę gruczołu i ogranicza lub uniemożliwia laktację. Jak zwiększyć produkcję pokarmu i cieszyć się laktacją? Poza rzadkimi przypadkami związanymi z zaburzeniami w obrębie tkanki gruczołowej można pokonać problem niedoboru pokarmu. Zastosuj metodę kilku kroków: Krok pierwszy: uwierz w siebie i pozbądź się negatywnych emocji Poczucie winy, lęk, zmęczenie i myśli o tym, że nigdy nie będziesz już karmić piersią to wrogowie laktacji. Potęgując stres, hamują wypływ pokarmu. Dlatego tak ważne jest byś znalazła chwilę dla siebie, czas na odpoczynek i przestała się zamartwiać. Poproś bliskich o pomoc w domowych obowiązkach. Krok drugi: zgłoś się do eksperta Udaj się do poradni laktacyjnej lub przychodni, w której możesz liczyć na spotkanie z konsultantem laktacyjnym. Zdiagnozuje on Twój problem i określi źródło problemu oraz pokaże jak karmić. Podpowie, co można zrobić, by zwiększyć produkcję pokarmu. Krok trzeci: wzmocnij organizm Przeanalizuj wspólnie z doradcą swoją dietę i ilość płynów, które codziennie wypijasz. Zmodyfikuj ją tak by była zdrowa, bogata w odpowiednie składniki odżywcze i właściwie kaloryczna. Zadbaj o odpowiednią długość snu (uwzględniając przerwy na karmienie). Mama niemowlaka nie powinna spać 5 godzin na dobę. Wykorzystuj chwile, w których maluszek ma drzemkę, na chwilę odpoczynku i krótkie drzemki w ciągu dnia. Porozmawiaj z partnerem, mamą, teściową, jak ważna jest ich pomoc w tych dniach. Krok czwarty: karm często Karm co 1,5 godziny w dzień i co najmniej co 3 godziny w nocy. Jeśli Twoje maleństwo korzysta ze smoczków uspokajających, zrezygnuj z ich stosowania. Krok piąty: zachęcaj malca do aktywnego ssania Podczas karmienia, gdy widzisz, że Twoje maleństwo słabo ssie masuj jego dłonie, stópki, odcinek tuż za kątem żuchwy. Podczas jednej sesji karmienia karm naprzemiennie piersiami, tak by każda z piersi była kilkukrotnie podana np. 2x2 lub 3x2. Podczas karmienia obejmij pierś u podstawy i uciskaj ja kiedy dziecko ssie, a puszczaj gdy maluch robi przerwę w ssaniu. Wytwarzana w ten sposób kompresja zwiększa ilość pobieranego przez dziecko pokarmu. Jeśli maluch leniwie ssie, odciągaj pokarm po karmieniu laktatorem. To pobudzi laktację. Malcowi podasz swoje mleko w sposób nie zaburzających odruchu ssania np. dynamicznym smoczkiem do karmienia lub z kubeczka do pojenia noworodków i niemowląt. Krok szósty: postępuj zgodnie z zaleceniami dotyczącymi dokarmiania W poradni laktacyjnej specjaliści ocenią stan zdrowia dziecka. Jeśli zdiagnozują niedożywienie, zalecą czasowe dokarmianie. Najważniejsze, by rozwój malca przebiegał prawidłowo. Sposób dokarmiania ustalony ściśle przez specjalistów do spraw laktacji pozwoli dziecku odzyskać siłę, a Tobie skupić się na powrocie do laktacji. Zadzwoń do nas Tel. +48 46 858 00 00 Obsługa klienta jest czynna w godzinach -

Czy picie dodatkowej wody zwiększa laktację? 23 sierpnia 2015. Prawie każda mama karmiąca piersią na jakimś etapie karmienia usłyszy, że żeby mieć pokarm musi pić dużo płynów. Niestety często, jako jedną z częstszych porad w pozornym lub realnym niedoborze pokarmu, albo podczas kryzysu lakatcyjnego słyszymy „Pij dużo wody”.

Widok (13 lat temu) 25 marca 2009 o 17:32 Moje takie pytanie,czy udało wam się zwiększyć laktacje?czy prawdą jest,że jak się przystawia dziecko co godzinę na pół godziny do piersi i tak przez kilka dni,to jest pewność że pokarmu bedzie więcej?Czy komus się to udało? 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 17:35 ja nie miałam pokarmu wogóle a potem mało . przystawilam mała czesto i jeszcze pobudzałam laktacje laktatorem metoda 7-5-3 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 17:37 jak wydało mi się że pokarmu jakoś mało jest to też przystawiałam często - nauka jazdy konnej, spacerki dla dzieci na kucach 0 0 bj (13 lat temu) 25 marca 2009 o 17:37 Mi się udało. Na początku był koszmar. Julka nie najadała się. Ale pozwoliłam jej wisieć prawie cały dzień na cycku. Skorzystałam też z pomocy w poradni laktacyjnej na Zaspie (gorąco ją polecam). Udało się!! Pelen sukces! Karmiłam przez 13 miesięcy. Uważam, że prawie każdy (jeśli bardzo chce) wywalczy laktację, nawet jak jest na początku ciężko. 0 0 bj (13 lat temu) 25 marca 2009 o 17:38 A zapomniałam napisać, podobnie jak Magda, na dłuższy czas zaprzyjaźniłam się z laktatorem. 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 17:44 A skąd wiedziałyście że macie mało pokarmu?Ja już powoli sie poddaję,też myślałam że każdy kto chce może wykarmić naturalnie dziecię,ale wydaje mi się,że jak się od początku ma mało pokarmu,w moim przypadku prawie dwa miesiące to już nic nie tylko sie męczy. 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 17:50 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 18:02 czasem ma sie go tak malo,ze nawet czeste przystawianie czy czeste sciaganie laktatorem oraz piecie roznorakich herbatek niczego nie bynajmniej tak mialam,wiec doszlam do wniosku,ze nie bede dziecka dalej meczyc a sama wisiec na laktatorze calymi dniami(sciagalam 30 ml max w 2 godz).i nie zaluje tej raz zrobilabym tak samo. Czasem choc sie chce,to sie nie da. 1 0 ~PysiaKrzysia (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:20 Ja identycznie miałam jak jusi30 i dodatkowo się jeszcze tym bardzo na butelce przybiera rewelacyjnie :) i drugi raz bym też tak byliśmy w poradni to przystawiłam go na 15min i zjadł tylko 10ml więc praktycznie musiałby siedzieć przy piersi 1,5h bo zjadał juz jak miał 4 tygodnie bardzo dużo. 0 0 ~mama (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:22 Ja też walczyłam o pokarm i nic :(. Mały tracił na wadze. Nie miałam wyjścia musiałam go dokarmiać sztucznym. Miałam z tego powodu strasznego doła, bo w szkole rodzenia nagadały mi kobiety o naturalnym porodzie, o karmieniu piersią. Mam do tych kobiet straszny żal, bo wbijały do głowy jak to dzieci są na pozycji przegranej urodzone przez cc lub gorzej się będą uczyć bo piersi nie ssały. Ja nie miałam wyjścia, lekarze aby ratować życie mi i dziecku musieli zrobić cc. Ważne jest karmienie piersią, ale czasami się nie da i trzeba takiej matce pomóc tak samo jak matce karmiącej piersią. 0 0 ~mama (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:22 Ja też walczyłam o pokarm i nic :(. Mały tracił na wadze. Nie miałam wyjścia musiałam go dokarmiać sztucznym. Miałam z tego powodu strasznego doła, bo w szkole rodzenia nagadały mi kobiety o naturalnym porodzie, o karmieniu piersią. Mam do tych kobiet straszny żal, bo wbijały do głowy jak to dzieci są na pozycji przegranej urodzone przez cc lub gorzej się będą uczyć bo piersi nie ssały. Ja nie miałam wyjścia, lekarze aby ratować życie mi i dziecku musieli zrobić cc. Ważne jest karmienie piersią, ale czasami się nie da i trzeba takiej matce pomóc tak samo jak matce karmiącej piersią. 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:41 justi30 nieprawda -kazda kobieta moze karmic piersia -to siedzi w głowie ja przez okolo10 dni nie miałam wogóle pokarmu , potem leciało kilka kropelek -kazdy mówil ze nie bede karmi a teraz Maja ma 9 miesiecy a ja zastanawiam sie jak ja od cycka odstawic 0 0 ~mama (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:46 To super, że Tobie się udało. 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:49 pmagdaleno-swietnie, gratuluje:) Ja zaniechalam karmienia piersią po konsultacji z polozną laktacyjną :P Poza tym nie moglam sobie pozwolic na to,zeby 3/4 dnia wisiec na laktatorze... 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:51 a najglupasz i niezrozumiala dla mnie jest czasem dyskrimnacja matek,ktore nie karmia piersią.. Przyklad:matki karmiace piersią za lozko w szpitalu na oddziale gdy chca byc zdzieckiem nie ktore karmią sztucznie placą 20 zl za dzien.... Bez komentarza... 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:53 kurcze mi tez sie wydaje ze tego pokarmu w piersiach mam coraz małego praktycznie co godzine a on albo ciumka ta pierś albo szarpie sie z nia konkretnego prawdziwego picia mleka jest może minutka - wtedy słysze jak głosnie nie wiem czemu tak sie dzieje 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 20:57 rety..to TY chyba caly dzien "wisisz na cycku"...:P Czy sie mylę....? 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:01 no nie mylisz sie - czasami wymiękam i mam ochote juz z tym skończyc 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:03 zaczęłam juz wprowadzac sztuczne mleko dwa razy dziennie bo dziecko pourywałoby mi te cycole 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:10 i zrobilabym tak samo... Ja rozumiem ze mleko matki poodbno lepsze,ale bez przesady,zeby dzien polegał tylko na ciągłym "wiszeniu na piersi"... Jakos dzieci karmione sztucznym tez świetnie sie mają i przybieraja na wadze czuję,zebym tym zrobila jakaa krzywdę mojemu ma co jesc:) 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:15 nie twierdze ze mleko sztuczne jest złe tylko po prostu na razie jeszcze walcze o swoje z wielu powodów - z chodzi o finanse a poza tym niesamowicie kojąco dział na mnie widok mojego cycusia przyklejonego do cycka , choc przyznaję że zaczyna mnie już to powoli draznić. 0 0 bj (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:17 Fiolka, ja uważam że za szybko sie poddajesz. Ok 6 miesiąca jest zazwyczaj kryzys laktacyjny. I właśnie błędem jest podawanie wtedy sztucznego mleka, bo to początek końca karmienia. Troszkę trzeba się pomeczyć i dalej będziesz karmić. A dziecko 6 miesieczne je już przecież inne rzeczy, nie tylko mleko. Jak widzisz, ze mały jest głodny daj mu kaszkę mleczno ryżową, zupkę albo deserek. Ale nie sztuczne mleko. Chyba, że planujesz skończyć karmienie. Ja polecam jednak pociągnąć jeszcze 3 miesiace. 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:19 no to oczywiste ze finansowo "na cycku"wychodzi sie lepiej. Ja jakos nie wyobrazam sobie 3/4 dnia nic innego nie robic,ale walcz..bo skoro mialas normalnie pokarm do pewnego momentu,to albo uda Ci sie go jeszcze pobudzic,albo zwyczajnie sie kończy;) 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:23 no juz mu podaje słoiczki ale on nimi sie nie najada , poza tym mały potworek nie chce nic pić poza mlekiem!!!!!!!!!!!żadna woda, herbatka czy soczek nie przechodzi mu przez gardło!!!!!! i ciągle ryczy!!!!!!!!!Podaje mu sztuczne ale ze smoczkiem o najmniejszej dziurce-żeby sie troche pomęczył przy że on dlatego tak się rzuca przy karmieniu bo mu nie leci tak jak z butelki?A wprowadziłam sztuczne nie dlatego że chciałam tylko dlatego ze musiałam - nie przybierał mi na wadze (przez dwa miesiiące przybrał 600 gram) 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:35 o faktycznie malusio:( Tyle to moja corka przybiera w kilkanascie dni:] Hmm...moze rzeczywiscie smoczek mu nieodpowiada.... Wiesz..dla noworodkow sa te smoczki imitujace piers matki,ale dla 5 miesiecznego dziecka to niewiem czy tez takie robią... Chociaz..Sarka ma 3 miesiace i nadal je przez taki maja kilka dziurek naokolo czyli podobnie jak w piersi. Moze zapytaj w sklepie czy sa takie smoczki tez dla starszych niemowląt...Może akurat są i sprobuj. 0 0 ~Jamatka (2 lata temu) 3 lutego 2020 o 22:24 Ja w 3 miesiącu miałam straszny kryzys i zaczęłam walkę po każdym karmieniu odciąganie z obu piersi 15 min Jak z prawej karmiłam a z lewej już skończyłam to z niej właśnie odciągałam a mały z 2 ssał jak skończył to z prawej odciągałam a on sb już leżał obok w nocy też 2 /3 razy na początku masakra była przez cały dzień 30 ml zebrałam a teraz 180 i dalej walczę bo chce więcej mleczka. Biorę też tabletki motilium ale nie wiem. Czy to ich wpływ raczej laktatora :) 0 0 ~kania (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:36 Aniu mnie się udało :) Miałam ogromne kłopoty z karmieniem, bo mój synek był prawie miesiąc w szpitalu i rzadko mogłam go odwiedzac. Laktatorem kiepsko szło mi ściąganie ale starałm się utrzymac laktację i odliczałam dni do powrotu maluszka do domu. Kiedy wrócił przystawiałam go często i pokarmu robiło się stopniowo coraz więcej. Właściwie, to ja nawet nie czułam, że jest go więcej ale ważyłam maluszka i okazało się, że on prawidłowo przybiera. Dlatego zanim stwierdzisz, że masz za mało pokarmu radziłabym Ci ważyc dzieciaczka. Mój synek ma teraz 8 m-cy i nadal dużo pije mojego mleka. Teraz łatwo mi się pisze ale na początku mlecznej drogi nie było łatwo i też prawie już zrezygnowałam z karmienia piersią. Chciałam nakarmic synka i miec spokój z dylematami czy się najadł czy nie. 1 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:38 no wlasnie kolezanka napisala jakmalutko przybrał jej synek w 2 miesiace:] wiec cos tu jest nie tak chyba.... 0 0 bj (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:44 Justi twoja córka musi więcej przybierać bo jest mniejsza. Czym dziecko starsze tym mniej przybiera bo więcej się rusza i to jest normalne. 600g to nie tragedia. Fiolka a jak z kaszką? 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:49 Sarka to jeden wielki ruch od samego początku,wiec wedle tej teorii powinna wolniej przybierac;D Wiem,ze dzieci karmione piersią przybieraja wolniej ale najlepiej pewnie bedzie jesli kolezanka po prostu zapyta lekarza czy jej dziecko prawidlowo przybiera czy nie. 0 0 bj (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:53 Machanie rączkami to nie to samo co przekręcanie sie na boczki, na brzuszek. Aktywność małego dziecka jest inna niż półrocznego. Moja Julka n apoczątku to i kilogram potrafiła przytyć miesięcznie. A potem 200-300g. I lekarka twierdziła, że wszystko w należytym porządku. 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:56 kaszki jeszcze nie mu słoiczki w ciągu dnia i boje sie ze jak podam mu jeszcze kaszke to w ogóle przestanie ciągnąc byłam na kontroli i przybrał juz znacznie lepiej to na razie wyluzowałam z sama nie wiem czy dobrze z tym pokarmem i ciągle sie zamartwiam czy sie mnie to że nie chce pić nic z butelki - mleczko jest ok ale nic poza tym .Boje sie pomysłec co by było jakby złapał jakąs biegunkę - odwonienie murowane - bo w cycach nie wiadomo co a przez usta nie przechodzi mu nic poza mleczkiem 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 21:58 no mi własnie lekarz kazał wprowadzic słoiczki i sztuczne 0 0 bj (13 lat temu) 25 marca 2009 o 22:39 No to jeśli lekarz tak zdecydował, to rób tak jak kazał. A soczki spróbuj dać moze w kubku niekapku. Ja już nie pamiętam, ale Jula chyba od razu polubiła soczki. Może jak bedzie cieplej będzie chciał więcej pić i wtedy sie przekona. 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 22:40 Dziewczyny,ja właśnie ważę synka co dwa tygodnie i tak przez 6 tyg przybierał za go co dwie godziny,czasami są dni że co godzina,jestem już tym bardzo zmęczona,on mi to pogodzić z robieniem zakupów,gotowaniem,sprzątaniem. 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 22:42 wiem cos na ten temat....i witaj w klubie zdesperownych mam karmiących 0 0 bj (13 lat temu) 25 marca 2009 o 22:44 Spróbuj moze jeszcze z poradnia laktacyjną. A jeśli sie nie uda to też nie koniec świata. Mnie mama karmiła sztucznie i żyję. Mi sie udało karmić Julkę bardzo długo, aż sama miałam dość. Ale twoje samopoczucie jest równie ważne jak dobro dziecka. 0 0 (13 lat temu) 25 marca 2009 o 22:53 Byłam w poradni i tak jak napisałam wyżej babka mi kazała robić,ale ja nie myślę żeby pokarmu zrobiło się więcej,przystawiam często i nic,a leżec z nim przez kilka dni w łóżku przy cycu...cuż nie mam na to zwyczajnie czasu,ani cierpliwości,wiem że tu chodzi o dobro dziecka i naprawdę chciałabym karmić piersią ale w cuda nie wierzę i jak zaczęłam małego dokarmiać,przynajmniej waga mu podskoczyła. 0 0 ~kania (13 lat temu) 26 marca 2009 o 07:05 justi30 Ania nigdzie nie napisała, że jej maleństwo przybrało mało - tak napisała fiolka ;) Ja odpowaidałam Ani, ponieważ, to ona założyła temat z pytaniem czy jakiejś mamie udało się zwiększyc ilośc pokarmu. 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 08:54 napisala:"...nie przybierał mi na dwa miesiace przybrał 600 gram..." - to chyba dosc czytelne prawda :D? 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 08:55 aniu-zrobisz jak uwazasz,ale na siłę to niczego sie nie da...Idoskonale Cie rozumiem,ze wiszenie na cycku przez pol dnia lub wiecej to ma na to czas.....:] 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 08:58 bj- oj ,zeby ona tylko machala rączkami to byloby cudnie:P Wtedy uznalabym ją za spokojne dziecko:D 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 08:58 bj- oj ,zeby ona tylko machala rączkami to byloby cudnie:P Wtedy uznalabym ją za spokojne dziecko:D 0 0 bj (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:05 Aniu, jezeli Ty bedziesz miała lepsze samopoczucie to i dziecku będzie lepiej. 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:16 fiolka podaj kaszke -6 miesieczne dziecko moze dostawac juz 2 posiłki w cigau dnia zamiast cycka a cyka i tak bedzie chciało . 600g w 2 miesiece to ok -nie martw sie -moja cór przybrała w 1,5 miesica po 300g tylko i jest si .Fiolka podaj obiadek i kaszke a reszte dnia cycka a jak podajesz obaidek to sciagaj mleko lakatorem by pobudzic i podawaj małemu flipsy zeby wydłuzyc mu przerwy miedzy karmieniami wtedy bedzie ciagnął cycka a nie sie nim bawił justi30 kurcze czy ty pozjadałas wszytkie rozumy ? w kazdym watku sie wypowiadasz nawet jak nie masz o czyms bladego pojecia. poczytaj o przybieraniu dzieci na wadze ,spójrz na siatke centylowa i nie gadaj że Sarka jest ruchliwa i powinna tez mało przybierac -jeszcze nie wiesz co to jest ruchliwośc u dziecka 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:23 U nas też od jakiegoś czasu podobny problem, zaczęło się od tego, że Asia zaczęła krzyczeć przy piersi i się wyrywać - nie było szansy żeby ją nakarmić. Musiałam zacząć z butelką bo był jeden wielki krzyk, teraz robię na wszelkie sposoby trochę piersi (jeśli się da) trochę mojego mleka w butelce i reszta mieszanka. Ja bym chetnie powisiala czasem z Aską przy piersi a co z tego jak ona dostaje szału i nie idzie nam to w ogóle:((( 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:24 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:27 hmmm nie, a czy to może mieć jakiś związek bo nie wiem? O co chodzi? Jak byłam u pediarty mowiłam o tych wrzaskach ale nic nie zasugerowała, dodam, że z butli je jak ta lala. 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:30 u mnie jak mała nie chciała jesc to miała zapalenie ucha ale twoja je z butli -ja bym zrobila tak ze podawałabym piers i w tym samym czasie strzykawką sztuczne .Pobudzisz laktacje a dziecko sie naje z czasem wrócisz do piersi 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:32 pmagdaleno-zapraszam kobieto do przy Sarce dwa dni i uciekniesz szybciej niz przyszlas. Nie wypowiadaj sie na temat ruchliwosci jesli nie masz dziecka nadpobudliwego. 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:34 justi30 co moze robic takie małe dziecko -moze napiszesz jeszcze ze raczkuje -matko dziewczyno przestań robic ze swojego dziecka małego potworka -bo tak to wyglada na forum . zreszta nie chodzi o twoje dziecko tylko o ciebie-wszechwiedzaca kobieto 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:34 a po drugie-nie napisalam ze Sarka powinna mniej przybierac(choc rzeczywiscie sam lekarz stwierdzil ze przybiera szybciej niz powinna hehe),tylko odnioslam sie do teorii BJ...i to w sensie bardziej zabawnym niz powaznym. Weź przeczytaj czasem cos sto razy zanim zaatakujesz :P 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:35 no to chyba u nas nie ma problemu z uszkami, ja staram się jak mogę ale z mojej dzidźki to w ogóle niejadek straszny, czasem potrafi sobie przerwę od rana do 16 zrobić - i nic nie pomaga - przy tym jest pogodna i bawi się ładnie. Na noc je też nie za wiele ok 120, maksymalnie 150 - staram się pobudzać piersi żeby choć w nocy mogła jeść - póki co nocne karmienia są piersią - chociaż to dobre. 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:37 pmagdaleno-nie masz kobieto bladego pojecia co znaczy miec dziecko z podwyzszonym napieciem miesniowym wiec sie nie wypowiadaj łaskawie na ten temat! Jakbys miala z takim dzieckiem kiedykolwiek do czynienie to bys zginęła szybko. Zapewniam,ze moj"potworek"jest bardzo kochany:D tylko po prostu ma dolegliwosc,ktora trzeba wyleczyc. 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:39 ciesz sie ze Twoja Maja tego nie ma,bo bys sie zalamala juz na samym początku:P 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:39 justi kobieto ja akurat wiele przeszłam z Maja -miała krwawienia w mózgu i wiem co znaczy chore dziecko -wierz mi .Ale ja nadal nie o Sarce tylko o twoim podejsciu do wszytkiego ale ty nie rozumiesz 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:40 amelka to pobudzaj piersi w dzien i spróbuj z ta strzykawka to nie jest meczace a moze u was sie sprawdzi i nie bedziesz musiała z laktatorem latac i bedziesz miała wiecej czasu wolnego 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:42 Ciebie za to nie rozumiem-po co na sile chcesz przekonac Anie,ze ma karmic dalej piersią? Jesli ja to męczy to niech nie karmi i tyle. A Ty karm sobie nawet do 10 roku zycia jesli masz na to kazdy musi robic tak samo. 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:44 justi30 -po co te złośliwości???? 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:44 ja osobiscie "walczylabym "o pokarm ale jak narazie ciezko mi sie wypowiadac bo ten temat przede mna 0 0 ~emilka (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:44 sledze jakis czas temat cyckowy-pmagdaleno, to chyba jedyna kwestia w ktorej jestes nadzwyczaj madra! nie zarzucaj dziewczynie ze robi z dziecka potwora bo Ty z kolei robisz ze swojej małej wiecznie chor, jakas niepełnosprawna bo pozniej zaczyna siadac bo sie nie obraca!Wyluzuj tez:) 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:45 pmagdaleno-choroby sa rozne i kazda inna. Ty przeszlac cos innego i ja przechodze cos innego. i tyle. Ja sie nie wypowiadam na temat tego co miala Maja,bo nie wiem nic na ten wiec Ty nie mozesz miec pojecia o naszej dolegliwosci. Nie tylko choorby fizyczne sa zapewniam tez. 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:45 justi czy ja na siłe kogos przekonuje , dziewczyny pytaja co zrobic by laktacje pobudzic to pisze co mi pomogło-weź sie walnij w łeb mam propozycje spotkaj sie ze mna -zoczymy czy jestes na zywo tez taka wyszczekana jak na forum -nie jednej osobie psujesz tu nerwy 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:47 marsztp-to nie ja zaczelam :D Ja tylko uwazam,ze Ania ma prawo nie karmic jesli ja to męczy i to,ze ktos na sile chce ja do tego przekonac,to wydaje mi sie śmieszne. A Ania i tak powinna zrobic to co uwaza za stosowne. 0 0 ~justi30 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:49 zostawie Ci moje dziecko na dzien ile wytrzymasz hehe. Sama robisz z Majki schoorwane dziecko odkad pamietam a zarzucasz to innym. Sarka przynajmniej ma wkoncu stwierdzona dolegliwosc i teraz bedziemy leczyc:))) pozdrawiam i mniej zawiści zycze:D 0 0 ~rybalon1 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:50 ania27 - jesli masz mało pokarmu, nie bardzo masz czas , ochotę i cierpliwość aby tak uparcie jak niektóre mamy walczyc o ten pokarm to daj butlę ze sztucznym mlekiem zapewniam cię , że dziecko i ty bedziecie spokojniejsi a mały tez bedzie rósł jak na drozdzach . Nie widze niczego fajnego w zadręczaniu siebie i dziecka ....wyluzuj jak nie masz juz ochoty karmić piersią to nie karm i juz ,to twoja decyzja i nikt nie powinien jej osądzać. Miałam podobnie jak ty więc mówie ci z e swojego doświadczenia. Pozdrawiam, 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 09:52 emilka tak jestem najmadrzejasz bo wszytko co pisze przezyłam wiec moge radzic w tym temacie -kazdy oczywiscie z moimi radami zrobi co zechce -Ja nie uwazam ze karmienie piersią jest lepsze od butelkowego -porpstu ja sie zaciełam i karmie piersia -było to dla mnie bardzo wazne i jestem z tego dumna -dlatego dziele sie swoja wiedza i mam nadzieje innym ona sie przyda . co do choroby mojego dziecka to niestety ale Majcia miała krwaienie w mózgu i nie wiem jak ty bys zareagowała na taka wiadomość , ciekawe jakbys sie czuła jakby twoje dziecko nie mialo kontaktu z otoczeniem .Ja martwie sie o mała ale i ciesze jej nowymi umiejetnosciami ,Duzo z nia ćwicze i wielu rzeczy ucze. Ja przynjamniej wypowiadam sie w rzeczach o których mam pojecie a nie jak Justi w kazdym temacie 0 0 ~kania (13 lat temu) 26 marca 2009 o 11:18 justi30 złośliwośc chyba Cię zaślepia ;) - Ania nie napisała, że jej dziecko przybrało 600g przez dwa miesiące - to napisała Fiolka! Ale, żeby już dalej nie rozwalac Twojego wątku, Aniu... Ja miałam bardzo dużo cierpliwości i bardzo chciałam karmic piersią - pewnie dlatego mi się udało pomimo problemów. Jesteś zestresowana i zniecierpliwiona. Pokarm wytwarza się "w mózgu" więc to, co teraz czujesz pewnie wpływa na jego brak i tak kółko się zamyka. Zrobisz co będziesz chciała i nie sądzę, żebyś zrobiła dziecku krzywdę rezygnując z karmienia naturalnego. Obserwując dzieci w rodzinie i znajomych widzę, że sposób karmienia nie wpłynął na ich rozwój intelektualny czy podatnośc na choroby. Pytałaś czy którejś mamie udało się zwiększyc laktację. Tak - mnie się udało. Nie sądzę, żebyś, Aniu szukała na forum odpowiedzi na pytanie czy masz nadal karmic piersią, bo o to należy pytac raczej samej siebie i fachowców - lekarza, położnej. 0 0 ~Alina (13 lat temu) 26 marca 2009 o 14:17 do Ani (bo to chyba Twój wątek). Ja karmiłam pierwszą córkę 14 m-cy. w jej 6 tg życia miała głodne dni. wisiała na cycku non stop 24 na dobę. darła się w niebo głosy. ja ambitnie walczyłam żeby nie stracić pokarmu. udało się, nie żałuję. teraz moja druga córka ma 7 m-cy. miesiąc temu przeszłam na karmienie sztuczne, gdyż mała nie dojadała, a mi rzeczywiście zanikł pokarm. może nie walczyłam tym razem tak zaciekle jak przy pierwszym dziecku, ale nie mam do siebie wyrzutów. pamiętaj to Ty i Twoje dziecko macie być szczęśliwe i czerpać radość z bliskości jaką się ma podczas karmienia piersią. Jeżeli męczysz się zarówno i Ty i Twoja pociecha pomyśl czy warto. ja wiem że zrobiłam dobrze kończąc karmienie. moja córcia stała się spokojniejsza i weselsza, a to dla mnie najważniejsze 0 0 ~Aga (13 lat temu) 26 marca 2009 o 13:20 Cały ten temat stał się pięknym pokazem chamstwa i niedojrzałości. Dziewczyny wyluzujcie trochę, bo patrząc z boku, można wywnioskować, że pisanie tu jest waszym jedynym celem w życiu i jedyną encyklopedią wiedzy. Oj, jakież to prymitywne...... 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 14:10 poskarżyłaś sie Justi,ze posty zostały wykasowane?? 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 16:38 Ile czasu trwało u Was te przywoływanie pokarmu,noi jak to wyglądało? 0 0 ~kania (13 lat temu) 26 marca 2009 o 16:58 Aniu u mnie trwało na pewo kilka dni. Nie umiem powiedziec dokładnie, bo ja miałam cały czas miękkie piersi i do tej pory tak jest. Do odciągacza udawało mi się odciągnąc też baaaardzo niewiele. Jedyną oznaką był prawidłowy przyrost masy synka dlatego cały czas byłam niepewna. Widocznie maluch radził sobie z ssaniem dużo lepiej niż odciągacz i pewnie też mój organizm zupełnie inaczej reagował na maluszka a inaczej na odciągacz. Małego miałam po prostu przy piersi prawie cały czas - jak jakaś Murzynka ;) - uparłam się! W sumie osiągnęłam swój cel ale doskonale rozumiem wybór mamy, która nie ma tyle cierpliwości albo której jest maluszka żal męczyc. Po sztucznym dokarmianiu z butelki mój synek był rozleniwiony i bardzo denerwował się przy piersi - nie było łatwo. 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 17:11 A wczesniej jak Ci przybierał na wadze jak miałas mało pokarmu,noi w jakim wieku było dzieckoł?mojemu synkowi trochę brakuje do normy i stąd moje zwykłą gruszką odciągnę 50 ml w 40 min,więc nie wiem jak mam ocenić tą ilość w mi się denerwuje przy piersi i karmienie trwa bardzo długo i to już dobre kilka dni,wiec chyba nic nie wskuram. 0 0 ~bazylia (13 lat temu) 26 marca 2009 o 17:25 wg mnie 50 ml w 40 minut to calkiem ladny wynik moja zuzia tez miała takie dni ze sie bardzo denerwowała przy piersi ale po jakims czasie samo jej minelo jakos a karmienie tez u nas dlugo trwa radze ci sie nie poddawac i probowac a najlepiej swoje obawy skonsultuj z polozna albo lekarzem pozdrawiam 0 0 ~kania (13 lat temu) 26 marca 2009 o 17:30 Prawie miesiąc tóż po urodzeniu był w szpitalu i oczywiście karmiony sztucznie, bo ja też miałam podawane długo antybiotyki i nie mogłam karmic synka. Przybierał więc super na mieszance i zdrowiał. Przez ten miesiąc mogłam go karmic tylko kilka razy. Właściwie, to go chyba nawet nie karmiłam tak naprawdę, bo tylko ciumkała trochę i chciał mleko ze smoczka - wiadomo łatwiej ssac z butelki. Przez ten cały czas starałam się utrzymac laktację przez odciąganie ręczne i laktatorem. Nie chodziło mi wtedy o ilośc pokarmu, bo i tak szedł do zlewu ale żeby całkiem nie zanikł. Było go bardzo mało. Kiedy synek po miesiącu wrócił do domu, to właściwie nie miałam prawie mleka w piersiach. Dawałam głównie sztuczne ale stopniowo coraz mniej, żeby miał chęc ssac z piersi. Możesz sobie wyobrazic jak się denerwował, płakał, był głodny i zły. Dlatego co chwila miałam wątpliwości czy to dalej ciągnąc. Były takie dni, że wcale mu piersi nie podawałam, bo byłam już zmęczona - sama wiesz jak to jest ;) Stopniowo dawałam coraz mniej mleka sztucznego i cały czas przy cycku trzymałam maluszka. Innego wyjścia nie znalazłam. Ważyłam synka co 2 - 3 tygodnie. Raz przybierał mniej a raz więcej. W końcu mniej więcej po miesiącu przeszłam całkiem na moje mleko i karmiłam wyłącznie piersią do pół roczku. Aha, potem jeszcze przeszłam jeden kryzys laktacyjny i metodą trzymania przy cycku po kilku dniach pokarm wrócił :) 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 17:39 U Ciebie to troszkę inaczej wyglądało,sama nie wiem co robić,zobaczę jeszcze parę dni jak to będzie,narazie walczę zawzięcie,ale mając też czas na dom,dokarmiam go dwa razy się już z lekarzem,powiedziała ze mam dokarmiać i z babką od laktacji,ale trzymanie ciągle przy cycu nie wchodzi w grę. 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 18:19 Ja również zacięłam się, żeby karmić piersią. Niestety mój synek robił wszystko, żeby z niej nie jeść. Jak tylko przystawiłam go do piersi wrzeszczał jak opętany, tylko w nocy wisiał na cycku. Ściągałam więc pokarm laktatorem co trzy godziny metodą 753 i karmiłam moim mlekiem z butelki. Kiedy Mikołaj skończył 6 miesięcy przestał ciągnąć pierś w nocy na samym laktatorze pociągnęłam jeszcze dwa tygodnie i pokarm się skończył :( Cieszę się, że udało mi się karmić dziecko piersią pół roku, dzięki temu moje dziecko nie ma żadnych alergii pokarmowych i rzadko choruje. Nie było to wygodne, jestem z dzieckiem sama w ciągu tygodnia, bo mąż jest w delegacji a trzeba było zrobić zakupy, ugotować, wyprać, wyprasować i posprzątać. Jestem dumna, że dałam radę i śmieszy mnie osoba, która rozpisuje się na temat dolegliwości swojego dziecka a w każdym wątku radzi, plotkuje itd. zamiast spędzać czas z chorym dzieckiem! 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 18:29 Aniu- ja też miałam ogromny problem z pokarmem. W zasadzie przez pierwsze trzy m-ce było u nas strasznie. Miałam kryzysy laktacyjne, Mati nie chciał ssać, płakał, wyrywał się. Ja jednak przetrzymałam to i karmiłam Mateusza tylko piersią 8m-cy, a na dobre skończyłam 2 m-ce temu. Nie myśl za dużo o laktacji bo to wszystko faktycznie jest w głowie. Musisz wierzyć że jest dobrze. SKoro pediatra mówi, że przyrost jest odpowiedni to tego się trzymaj. Wierzę, że Ci się uda. Jeśli jednak nie- to pamiętaj, że ważne jest abyś Ty i dziecko byli szczęśliwi. Zdenerwowana mama to zestresowany maluszek. Pozdrawiam 0 0 (13 lat temu) 26 marca 2009 o 23:15 co do karmienia piersią to zgadzam sie ze to "siedzi" w głowie u kobiety.. to jest instynkt gdyby kobieta nie była świadoma że jest w sklepach kilkanaście rodzajów cudownych mlek modyfikowanych to by miała pokarmu i karmiła by dziecko do wieku przedszkolnego albo i dłużej Ty justi powinnaś karmić piersią wydaje mi sie ze nie karmisz z wygodnictwa żeby więcej czasu spędzać na forum a nie poświęcać córce ale to tylko moje zdanie.. córcia nr1 córcia nr2 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 09:42 Mam pytanie do ahalia. Piszesz, że Twój synek wyrywał się i krzyczał przy piersi. U mnie jest podobnie, w nocy jako tako, ale w dzień istny szał ogarnia córkę jak ją dostawiam - nie jest raczej kwestia braku pokarmu bo jak ściagam to ładnie leci - co robiłaś żeby zachęcić małego do jedzenia a może samo mu przeszło po czasie, a i jak długo to trwało? 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 09:48 hej Amelka, ja wprawdzie karmię butlą ale widzę, że Twoja mała jest w wieku mojej córeczki i od jakiś 2 mała wprost wyła w czasie jedzenia przy butli - okazało się, że mała zaczęła więcej jeść ale robić dłuższe przerwy i jak staraliśmy się jej dawać częściej to się buntowała teraz dajemy co 4 h i chętnie je - może u Was jest podobnie? 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 09:54 No cos w tym jest bo rzeczywiście odkąd zaczełam jej podawać mieszankę to je rzadziej, raz sobie zrobiła przerwe od 9 rano do 16 - juz myślałam że jest chora czy coś z nią nie tak. Najgorsze jest karmienie wieczorne po kąpieli, piersi pełne mleka a ona dostaje szału i wije się i krzyczy jak nie wiem co, a jak dostanie butelkę (różnie raz z mieszanką raz z moim mlekiem) to jest ok. Nie wiem co jej nie pasuje akurat wtedy bo czasem w ciągu dnia ładnie pociągnie pierś i jest ok. Joann a tak na raz z butki ile Twoja córcia zjada? 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 09:59 teraz to od: od 140 - 210 ml (210 zjada zazwyczaj w nocy albo po długim spacerze) 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 10:18 ok dzięki, u nas 120 - 150, raz bylo 180 po zajęciach na basenie 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 10:18 Mikołaj jadł przez pierwsze dwa tygodnie z piersi książkowo - 20 min intensywnego ssania a potem zasypiał na 3 godziny. Nigdy nie zapomnę widoku jego uśmiechniętej buźki umorusanej mlekiem. Niestety idylla się skończyła. Najpierw zaczął płakać przy wieczornym karmieniu. Jadł 5 min i zaczynał się wrzask. Potem ta sytuacja zaczęła pojawiać się przy każdym przystawianiu oprócz nocy. Niestety nie udało nam się tego przetrwać. Synek wzdrygał się na sam widok piersi. Dlatego ściągałam do butelki i karmiłam moim mlekiem z butli. Tak do 6 miesiąca. 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 10:24 A w ten sposób, ok bo mi się wydawało że udało wam się wrócić do piersi. No zobaczę jak będzie u nas, też trochę ściągam bo mi bardzo zależy żeby dostawała moje mleko. Z opisu to wiedzę, że u nas jest identycznie z zachowaniem malucha. 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 10:27 Pani z poradni laktacyjnej wspominała coś o kolkach przy karmieniu i to jest chyba powód naszych problemów. Pamiętam, że mały uspokajał się tylko jak mąż wziął go na ręce, bo wtedy nie czuł mojego zapachu. Po pięciu minutach znowu go przystawialiśmy, ale mąż pracuje w delegacji i nie dało się tak na dłuższą metę. 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 12:44 Nasz Mati też się tak wyrywał. Karmienie w tym czasie to masakra. Ja ryczałam razem z nim. Wtedy mąż brał młodego do odbicia i znowu do cycka. Jakoś udało nam się przetrwać. Gdyby nie mój P pewnie też bym się poddała. Myślę, że większość dzieci ma takie skoki rozwojowe i trzeba to przetrzymać. Potem w 5-6 m-cu Mati interesował się wszystkim i musiałam go karmić z dala od ludzi i jakichkolwiek dźwięków bo odrazu puszczał cycka i interesował się wszystkim dookoła. A mnie szlag trafiał. 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 12:45 Amelka,to wyrywanie się od piersi to przez to że poczuł butelkę,bo łatwiej z niej leci mleczko i nie ttrzeba sie gimnastykować zeby wyssaś mleko z piersi mamy to samo,ale wiem ze to przez butlę,dzieci szybko się przyzwyczajają i potem są kłopoty przy piersi,mnie tez juz to męczy i chyba bede ściągać i podawać w butli. 0 0 (13 lat temu) 27 marca 2009 o 12:57 Nie ma rady, jak chcemy karmić naszym pokarmem to trzeba ściągać, ja też myslę, że teraz jak zakosztowala z butli to jej się nie chce ciągnąć cycka tylko, że te krzyki zaczęly się zanim w ruch poszła butla - czyli już wcześniej coś jej nie pasowało. 0 0 do góry

Wiecie może, jaka może być przyczyna pojawienia się siary w piersiach? 5 miesięcy temu skończyłam karmienie. Teraz nie mam @, ale test wykazał brak ciąży. Byłam u gina, ale jakiś kiepski – bete kazał zrobić i przyjść za tydzień. Mnie zastanawia, co – oprócz ewentualnej ciąży – może być przyczyną nawrotu laktacji. fot. Fotolia Żeby walczyć z wrogiem, najpierw trzeba go poznać. Dowiedz się, co powoduje zastój pokarmu w twoich piersiach! fot. Fotolia Jak objawia się zastój pokarmu w piersiach? To obrzmiała, gorąca i bardzo bolesna pierś świadczy o tym, że doszło w niej do zastoju mleka. W takim wypadku konieczne będzie częstsze karmienie dziecka (zaczynając od piersi z zastojem), stosowanie zimnych okładów na pierś po każdym karmieniu i najważniejsze: wyeliminowanie przyczyny zastoju. A co nią może być? 1. Za rzadkie przystawianie do piersi Kiedy mleko nie jest dostatecznie często usuwane z piersi, przewody mleczne rozszerzają się i uciskają drobne naczynia krwionośne w piersiach. To sprawia, że do komórek mięśniowych wokół przewodów mlecznych nie może dotrzeć oksytocyna, a w efekcie tego mleko – mimo zalegania – nie może wypływać. 2. Zła technika karmienia Zbyt płytkie przystawianie dziecka do piersi albo zbyt krótkie karmienie także może doprowadzić do zalegania pokarmu w przewodach mlecznych i zastoju. O nieprawidłowej technice będzie świadczyć też np. ból piersi podczas karmienia oraz pękanie brodawek piersiowych. W tym przypadku wskazana jest konsultacja u doradcy laktacyjnego. 3. Nieefektywne ssanie przez dziecko Nawracające zastoje mogą świadczyć o tym, że dziecko ma problem ze ssaniem. Może ssie za słabo, może za wolno, a może coś mu przeszkadza, np. skrócone wędzidełko podjęzykowe. W każdym z tych przypadków wskazana jest konsultacja u doradcy laktacyjnego. U niemowlęcia ze zbyt krótkim wędzidełkiem podjęzykowym lekarz może też zalecić wykonanie zabiegu. Dowiedz się więcej: na podstawie tekstu autorstwa dr n. med. Magdaleny Nehring-Gugulskiej/Twoje dziecko Najlepsze Promocje i Wyprzedaże REKLAMA Piasek upraż w piekarniku, trwa to około czterech godzin. Następnie kwiatostan umieść pionowo w pudełku i w całości zasyp. Po 2-3 tygodniach uzyskasz pożądany efekt. Jak suszyć hortensje, by nie straciły koloru. To właśnie wybór miejsca, w którym będziesz suszyć kwiaty, ma największy wpływ na zachowanie ich koloru. Agga, to z homeo jeszcze sa takie kuleczki Ricinus Communis CH 5 z firmy Boiron na podkrÄ™cenie laktacji - jak nie majÄ…, to moĹĽe Ci sprowadzÄ….MoĹĽna to brać kilka razy dziennie, pod jÄ™zyk do ssania aĹĽ siÄ™ rozpuĹ›ci albo rozpuĹ›cić w szklance wody i popijać. Ja tego nie braĹ‚am, ale czytaĹ‚am na forum braĹ‚am wg. wskazaĹ„ mojej lekarki - w stanie ostrym (ĹĽeby siÄ™ wyciszyć): przez 2h co 15 minut z zegarkiem w rÄ™ku po 10 kropli na Ĺ‚yĹĽeczkÄ™ wody, potem zwiÄ™kszaĹ‚am odstÄ™py, np. co pół godziny kilka razy, potem co godzina itd. Potem moĹĽesz brać kilka razy dziennie nawet przez 4-6 tyg. Mam nadziejÄ™, ĹĽe nie moĹĽe być metalowa (ponoć wtedy leki homeo nie dziaĹ‚ajÄ…).No i trzeba zachować odstÄ™py - nie jeść i nie pić zaraz po lub przed przyjmowaniem lekĂłw, bo homeo wchĹ‚ania siÄ™ z bĹ‚ony Ĺ›luzowej w jeszcze piwko Karmi ponoć ma dziaĹ‚anie laktacyjne - sama piĹ‚am : )) Ten post edytowaĹ‚ Orinoko piÄ…, 07 sty 2011 - 22:26 Guzek się zmniejsza, a z czasem zanika. Płyn pobrany z torbieli rzadko zawiera komórki nowotworowe. Takie guzki lubią się odnawiać, ale nie zwiększa to ryzyka zachorowania na złośliwy nowotwór piersi (za każdym razem należy jednak powtórzyć cały cykl diagnostyczny i. Pn, 14-09-2009 Forum: Zdrowie intymne kobiety - Re: bolesnosc w
fot. Fotolia Gdy twój maluszek płacze, od razu wpadasz w panikę, że to z głodu, bo "nie ma co jeść". Nie ty jedna tak myślisz. Lęk przed tym, że dziecko się nie najada, to najczęstszy powód rezygnacji z karmienia piersią i przejścia na butelkę. To wcale nie jest jedyne wyjście, bo ilość mleka da się zwiększyć. I to w jeden dzień! Nie wierzysz? A jednak tak jest! 1. Uwierz, że ci się uda Wiara jest tu najważniejsza! Psychika działa cuda – inaczej nigdy nie udałoby się karmić kobietom, które adoptowały dziecko. Psychika steruje wydzielaniem prolaktyny, od której zależy ilość pokarmu. Dobre myśli o dziecku i pozytywne nastawienie sprawią, że prolaktyny będzie Przed karmieniem zrelaksuj się. Włącz muzykę, przeczytaj ulubiony wiersz, pomyśl o pięknym miejscu, w którym kiedyś byłaś. To pomaga! 2. Dobrze ułóż przy piersi Psychika jest ważna, ale technika również! Jeśli dziecku będzie niewygodnie, nie zechce ssać. Jak układać maleństwo? Główka z kręgosłupem powinny tworzyć jedną linię, dziecko nie może być Gdy malec ssie, słyszysz, jak połyka pokarm (przypomina to postękiwanie). 3. Połóż się z malcem do łóżka Najlepiej na cały dzień. I nie przejmuj się wskazówkami, że dziecko powinno jeść nie częściej niż co 3 godziny. Karm malca tak często, jak ma ochotę. Nawet co pół godziny. Im więcej i częściej, tym będziesz miała więcej pokarmu. Do mózgu płynie wtedy sygnał: potrzeba większej ilości niektóre noworodki są tak senne, że nie budzą się na karmienia. Jeśli czujesz, że masz mało mleka, a maluszek słabo przybiera na wadze, nie pozwalaj mu na przesypianie posiłku. Smyk powinien jeść minimum 6–7 razy na dobę. 4. Karm w nocy Wtedy ilość prolaktyny jest wyjątkowo duża, a więc masz więcej pokarmu. Nocny pokarm jest też bogatszy w tłuszcze i kalorie, smyk będzie więc szybciej przybierać na Nocne karmienia nie muszą być męczące. Weź dziecko do swojego łóżka. "Wyprowadzi się" z niego kiedyś. 5. Dużo pij Co najmniej 2–2,5 litra. Dziecko wypija codziennie prawie litr mleka; organizm musi mieć z czego je wyprodukować. Pij wodę niegazowaną, soki, owocowe herbaty. Bawarki nie musisz pić, nie pobudza laktacji. Podobnie jak Przygotuj sobie zawsze szklankę wody na czas karmienia. Zachce ci się pić! 6. Sięgnij po zioła Laktację wspomaga: anyżek, koper włoski i czarnuszka. Pij trzy razy dziennie po Nie sięgaj po szałwię, bo hamuje laktację. 7. Nie podawaj smoczka Ssanie smoczka to jedna z najczęstszych przyczyn późniejszego nieprawidłowego, bo zbyt płytkiego, chwytania piersi. Noworodek nie umie przestawić się na dwa różne sposoby Płaczącego malca uspokajaj kołysaniem, masażem brzuszka; nie smoczkiem. 8. Odciągaj pokarm Rób to w przerwach między karmieniami. Nie bój się, że jeśli odciągniesz mleko, to nie będzie go potem w porze karmienia dla Odciągnięty pokarm przechowuj w specjalnych pojemniczkach – w porcjach wystarczających na jedno karmienie. Możesz go trzymać w lodówce dwa dni, w zamrażalniku nawet pół roku. 9. Nie stosuj diet Karmienie piersią to nie jest czas na odchudzanie. Nie głódź się, bo organizm musi mieć z czego wyprodukować mleko. Postaw na warzywa, owoce, nabiał, chude mięso, ryby, kasze, razowe Karmiąc piersią, schudniesz! Jeśli tylko nie będziesz jeść słodyczy, produktów tłustych i smażonych... Dowiedz się więcej o karmieniu piersią: napisane na podstawie tekstu zamieszczonego w miesięczniku Mamo to ja
Dlatego powinno się przystawiać noworodka do piersi już w pierwszej dobie i jak najczęściej, gdyż pobudza to wytwarzanie mleka. Sam poród jest dla kobiety ogromną rewolucją, więc nie należy się martwić o to, że piersi nie dają wcześniej sygnałów o produkcji pokarmu. Nie wolno ich w żaden sposób stymulować wcześniej, gdyż
Jeśli karmiącej mamie przytrafia się zastój pokarmu, a sytuacje te nie stanowią odosobnionych przypadków, powinna ona jak najszybciej wprowadzić w życie sprawdzone sposoby zmierzające do pozbycia się tej przykrej dolegliwości. Częste przystawianie niemowlęcia do piersi, ciepłe okłady przed kamieniem, chłodne kompresy po karmieniu oraz umiejętnie wykonany masaż piersi to tylko niektóre metody na zastój mleka. Kiedy należy udać się do lekarza? Co to jest zastój pokarmu? Zastój pokarmu pojawia się wówczas kiedy piersi są obolałe, nabrzmiałe, twarde i tkliwe. Z taką sytuacją po porodzie ukochanego dziecka boryka się niejedna mama, często kilka razy w ciągu procesu laktacyjnego. Jak rozpoznać, że mamy do czynienia z zastojem pokarmu? Niektóre kobiety odczuwają wyraźnie zwiększoną ciepłotę ciała w obrębie chorej piersi, podwyższoną temperaturę ciała, gorsze samopoczucie, zgrubienia na piersi wyczuwalne pod palcami oraz napiętą, błyszczącą skórę na obszarze zajętym zatorem. Ponadto zastój pokarmu w piersiach może powodować, iż pokarm słabo wypływa albo nie wypływa wcale. Przez tę sytuację niemowlę może być niespokojne i niecierpliwić się podczas karmienia. Zastój w piersiach pojawia się najczęściej między drugą a dziesiątą dobą po urodzeniu dziecka. Położne i doradcy laktacyjni wskazują, że z reguły kryzys związany z zastojem mleka występuje między trzecią a szóstą dobą po porodzie. Co może powodować zastój pokarmu? Winę za całą sytuację ponosi zbyt mała ilość oksytocyny, hormonu, dzięki któremu mleko swobodnie opuszcza kanaliki mleczne i wypływa brodawką. Zastój mleka w piersiach może być spowodowany (i najczęściej tak się dzieje) nawałem pokarmu, do którego dochodzi wkrótce po urodzeniu dziecka. Maluszek może nie radzić sobie z dobrym chwytem piersi (np. nie bierze do ust brodawki z całą otoczką), nie opróżnia całej piersi, jest przystawiany zbyt rzadko lub w niewłaściwej pozycji do karmienia (np. tylko w jednej lub mleko jest podawane wyłącznie z jednej piersi). Miejscowy zastój pokarmu może także wynikać z takich czynników jak np. stres, przemęczenie mamy, nieodpowiednia bielizna do karmienia (np. stanik jest zbyt sztywny, za ciasny, itp.), czy uraz piersi. Jeśli dziecko jest dokarmiane pomiędzy przystawianiem do piersi mlekiem modyfikowanym, czy pojone np. wodą z dodatkiem glukozy, zmniejsza to jego apetyt na właściwy posiłek – mleko mamy. Kiedy niemowlę je zbyt mało matczynego pokarmu i za rzadko, jest wysoce prawdopodobne, że pojawi się zastój mleka. Może też wystąpić zastój pokarmu przy odstawianiu malucha od piersi. Do takiego zdarzenia dochodzi częściej jeśli mama decyduje się na zakończenie karmienia we wczesnym połogu lub zrobi to bez przygotowania. Co robić, gdy pojawi się zastój pokarmu? A co kiedy pojawi się zastój pokarmu? Co robićaby jak najszybciej uporać się z tą bolesną dolegliwością? Przede wszystkim należy zachować spokój, ale działać od razu. Położne zalecają w takim przypadku jak najczęstsze przystawianie dziecka do piersi, nawet co 1,5 godziny (jeśli maluch chce i mama sobie z tym poradzi, można karmić niemowlę jeszcze częściej). Warto próbować różnych pozycji karmienia, zwłaszcza powinno się tak ustawiać dziecko do karmienia, aby jadło „spod pachy”. Pierś powinna być opróżniona całkowicie. Jeśli maluch nie wyssie wszystkiego, należy resztę odessać laktatorem. Karmienie powinno się zaczynać od piersi, w której zlokalizowany jest zator (jeśli problem dotyczy obu piersi – od tej, która jest bardziej bolesna i obrzmiała). To, co na zastój pokarmu polecają mamy karmiące to ogrzewanie piersi przed podaniem jej dziecku, po to by mleko zaczęło swobodnie wypływać z kanalików mlekowych. Można to wykonać przykładając do piersi kompresy z ciepłego ręcznika, wcześniej wyprasowanej pieluchy tetrowej, czy rozgrzanego wkładu żelowego. Natomiast po zakończeniu karmienia powinno się obłożyć pierś czymś zimnym, np. okładem z mrożonki (należy ją owinąć ściereczką). Bardzo dobrze sprawdzą się okłady z kapusty na zastój pokarmu. Wystarczy zmiażdżyć liść kapusty, włożyć go na kilka godzin do lodówki, a potem umieścić na piersi, za stanikiem (nie należy przykładać liści kapusty bezpośrednio do brodawki) na około pół godziny po karmieniu. Kapusta ma bowiem właściwości ściągające oraz przeciwgorączkowe. Inne sposoby na zastój pokarmu to okładanie piersi przestudzonym kisielem z siemienia lnianego oraz picie herbatek z szałwii i melisy. Jak rozmasować zastój pokarmu? Co jeszcze możemy zrobić, aby zlikwidować zastój pokarmu? Masaż. Jednak ruchy, których będziemy używać do masowania piersi nie mogą być intensywne. Należy zatem wykluczyć uciskanie, ugniatanie piersi oraz każdy rodzaj dotyku, który będzie powodował ból u karmiącej mamy. Jak rozmasować zastój pokarmu? Właściwym postępowaniem w tym przypadku będzie delikatne głaskanie piersi zaczynając od szczytu piersi (jej nasady), a kończąc na brodawce. Bardzo fajnie można połączyć taki lekki masaż piersi z ciepłym natryskiem lub kąpielą w ciepłej, ale nie za gorącej wodzie. Jeżeli mama ma problem z tym w jaki sposób powinna wykonywać taki masaż, może skorzystać z instrukcji doradcy laktacyjnego lub położnej. Ponadto w sieci także można znaleźć filmiki instruktażowe, które wyjaśnią wątpliwości techniczne. Kiedy udać się do lekarza z zastojem pokarmu? Czasem jednak zdarzają się trudne przypadki zastoju pokarmu. Jeśli pojawia się wysoka gorączka (ponad 38,5 stopni Celsjusza), która nie ustępuje, dreszcze, złe samopoczucie i inne objawy, które przypominają grypę, należy jak najszybciej udać się po pomoc lekarską. Może to oznaczać zapalenie piersi lub zator. Nie podjęcie działań zmierzających do jak najszybszego wyleczenia tych stanów grozi nawet operacją. Jeśli pojawi się tego rodzaju zastój pokarmu, do jakiego lekarza należy się udać, który będzie wówczas najbardziej kompetentny? Taki problem można zgłosić pediatrze, który opiekuje się dzieckiem, ginekologowi, który prowadził ciążę lub rodzinnemu lekarzowi interniście. Lekarz może przepisać leki na zastój pokarmu, np. antybiotyki, preparaty przeciwbólowe, czy przeciwgorączkowe.
Jak nie stracić pokarmu? - Forum dla rodziców: maluchy.pl « ciąża, poród, zdrowie dzieci - Agga napisał w karmienie piersią: Co mogę oprócz tego, co wiem i stosuję?-herbatki pobudzające laktacje- piwo karmi (dziś wypiłam dwa)- picie dużej ilości wody- częste przystawianie do piersi- laktaror poszedł w ruch między karmieniami Nie piszcie mi relaks,bo w tym momencie jest
Niby już nie karmisz, ale mleko ciągle tam jest? Kobiece piersi zostały stworzone, żeby produkować pokarm, a nie żeby go wchłaniać (piszę „kobiece”, bo męskie to po prostu błąd ewolucji ;). Powolny proces odstawiania dziecka od piersi umożliwia stopniowe zwijanie się gruczołu i w miarę bezbolesne przejście piersi na (czasem chwilowy) urlop. Nie ma konieczności przyjmowania leków na receptę nazywanych czasem “tabletkami na zasuszenie pokarmu”! Ponieważ nierzadko powodują one skutki uboczne znacznie utrudniające opiekę nad dzieckiem, prowadzenie samochodu czy aktywność zawodową, preparatów zawierających bromokryptynę nie powinno się rutynowo stosować przy zatrzymywaniu laktacji [1]. Co więc robić z piersiami po odstawieniu? Możesz odciągać niewielkie ilości pokarmu i wylewać go lub podać dziecku do picia, owsianki etc. Ściągaj mleko tylko wtedy, gdy zgromadziło się go tak dużo, że czujesz dyskomfort lub ból. Odciągaj wyłącznie do momentu, aż odczujesz ulgę. Opróżnianie całych piersi będzie niepotrzebnie podtrzymywało laktację. Stosowałaś może okłady z kapusty zaraz po porodzie? Odstawianie to dobry czas, by odświeżyć sobie pamięć i chwycić za tłuczek. Liście zwykłej białej kapusty włóż do lodówki, a przed samym użyciem stłucz, by puściły sok i w formie chłodnego okładu trzymaj w biustonoszu. Sok z kapusty działa przeciwobrzękowo i przeciwbólowo [2]. Jeśli nie lubisz zapachu bigosu w staniku, sprawdzą się też zwykłe zimne okłady – żelowe kompresy lub wilgotna pieluszka tetrowa. Chłód spowalnia produkcję mleka. W trakcie odstawiania dziecka od piersi lub po jego zakończeniu możesz także wspomóc się piciem naparu z mięty pieprzowej lub szałwii lekarskiej – do 3 filiżanek herbatki dziennie (większe ilości mogą być toksyczne) [3]. Jeśli odstawienie było nagłe, zapytaj o wsparcie farmakologiczne lekarza lub swoją doradczynię albo konsultantkę laktacyjną (a jeśli masz wybór, warto kończyć karmienie powoli – o korzyściach płynących ze stopniowego odstawiania napisałam TUTAJ). Wygląd piersi po odstawieniu Tkanka gruczołowa w piersiach może się obkurczać powoli, a mleko będzie się stopniowo wchłaniać. Uwaga: pokarm może pojawiać się przy naciśnięciu sutka nawet po kilkunastu miesiącach po odstawieniu! Jeśli wygląd piersi po odstawieniu jest dla Ciebie niezbyt zadowalający, wstrzymaj się trochę z ostatecznymi rozwiązaniami. Potrzeba czasu, żeby piersi zmieniły swoją strukturę „w środku”. Im dłużej trwa odstawianie, tym lepiej wyglądają piersi bezpośrednio po jego zakończeniu. Karmiłaś tylko jedną piersią? Asymetria się wyrówna. Piersi wydają się “puste”? Tkanka gruczołowa, która zanika, zostanie zastąpiona tkanką tłuszczową, ale może to potrwać kilka miesięcy. I ważna uwaga: na wygląd piersi ma wpływ ciąża, wiek, masa ciała i palenie papierosów, a nie sama laktacja – serio, mamy takie badania [4, 5, 6] Hej, zbadaj się! Bez względu na to, czy jeszcze karmisz, czy odstawiasz, czy droga mleczna już za Tobą, powinnaś wykonywać samobadanie piersi raz w miesiącu, najlepiej w tym samym dniu cyklu (a jeśli nie miesiączkujesz lub okres jest nieregularny – zawsze tego samego dnia miesiąca). Po 30 roku życia raz do roku warto zrobić USG piersi – także w trakcie karmienia czy w ciąży. Nie robiłaś USG, bo ktoś Ci powiedział, że „nie można”? Biegusiem czytaj TEN TEKST i szukaj namiarów na lekarzy polecanych w Twojej okolicy. Twoje dziecko potrzebuje zdrowej Matki. Czeka Cię powrót do pracy? Sprawdź szkolenie „Mama wraca do pracy".
Jak radzić sobie z nadmiarem pokarmu po porodzie. Sprawdź kilka kroków, jak sobie pomóc podczas wzmożonej laktacji. Kąpiel, liście kapusty, laktator to jedne ze sposobów na nadmiar pokarmu.
Szukałam podobnego wątku, ale nie znalazłam, dlatego piszę. Jeśli nie jest w odpowiednim miejscu, proszę o przeniesienie. Mam pytanie, kiedy podczas ciąży pojawia się pokarm w piersiach? sama jestem w ciąży, w 33 tygodniu, i nie zauważam u siebie jeszcze mleka w piersiach. Czy może to świadczyć o braku pokarmu w ogóle, czy też moze on sie pojawić dopiero po porodzie? Wiem, że niektóre dziewczyny juz tc mają pokarm, inne poźniej...Proszę o Wasze doswiadczenia. Pokarm pojawia się po porodzie z tego co wiem. W czasie ciąży pojawia się tzw siara mnie pokarm pojawił się zaraz po porodzie, u każdej kobiety jest inaczej a czy tzw. siara moze wydobywać się na zewnątrz? Może to głupie pytanie, ale ja u siebie nie zauważyłąm niczego takiego. Skąd właściwie wiedzieć, czy jest 'siara', czy nie...? mi piersi ciekły od 6tego mies, ale nie były pełne pokarmu tylko poprostu wyciekała z nich taka zółta wydzielina, a pokarm rzecz jasna pojawia się po porodzie. i to nie zawsze od razu wogóle się tym nie przejmuj, bo to nie ma na nic wpływu a jak tak bardzo chcesz wiedzieć czy coś Ci pocieknie to przyciśnij sutki albo sprawdź na staniku czy nie ma plamek Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-01-25 14:15 przez alenka85. dziękuję Wam troche mnie uspokoiłyście mi w ciąży żadna siara nie leciała, a pokarm pojawił się 3 dni po porodzie, po wyjściu ze szpitala, walczyłam w szpitalu laktatorem żeby się pojawił, ale przez stres nie leciał, a po wyjściu od razu się pojawił i to tyle, że karmiłam synka do 11 miesiąca, w sumie jeszcze dostaje w nocy cycka, ale już ostatnie dni więc spokojnie jak nie ma pokarmu po porodzie trzeba o niego walczyć i się nie denerwować miałam identycznie jak milenia. Też w ciąży nie miałam ani mleka ani siary. Jak mały się urodził to też walczyłam żeby karmić, mały non stop na cycu Ale opłacało się ja tez jestem w 33 tc i już mi się zaczyna, tzn. kiedy wyciskam to takie małe kropelki wychodzą, Tak na prawde to nie jest jeszcze pokaram, to tzw. siara., pokarm pojawia się ok 3 dni po porodzie Nie przejmuj się, sama będąc w ciąży zamartwiałam się z tego samego powodu. Położna uspokoiła mnie, że brak obecności siary nie oznacza, że pokarm się nie pojawi. No i faktycznie - pokarm pojawił się dzień po porodzie. Nie ma co martwić się na zapas, będzie ok. U każdej kobiety inaczej najczęściej pokarm z siarą zaczyna się pojawiać po porodzie, ale są też i takie przypadki, gdy pojawia się np. w 7 u mnie siara w 16 tyg po porodzie. U mnie dopiero po porodzie. hektolitry. Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum. fzzFnk.
  • 3f9jr9p6ds.pages.dev/64
  • 3f9jr9p6ds.pages.dev/60
  • 3f9jr9p6ds.pages.dev/48
  • 3f9jr9p6ds.pages.dev/92
  • 3f9jr9p6ds.pages.dev/40
  • 3f9jr9p6ds.pages.dev/67
  • 3f9jr9p6ds.pages.dev/19
  • 3f9jr9p6ds.pages.dev/95
  • jak zasuszyć pokarm w piersiach forum